26 maj

Sól himalajska- zdrowszy wybór?

Różowa sól himalajska okrzyknięta najzdrowszą solą na świecie, reklamowana jako najczystsza z soli o właściwościach prozdrowotnych. W pewnych kręgach gorliwie zalecana i chwalona. Hmm … a jak jest na prawdę?

Sól himalajska pochodzenie i skład

Ta “cudowna’ różowa przyprawa pochodzi z Pakistanu, wydobywana ręcznie z głębokości ok. 500 m pod ziemią, a w swoim składzie nie zawiera żadnych zanieczyszczeń. Dlatego też często wśród jej zwolenników pada argument o jej nieskazitelnej czystości, wręcz najczystszej soli na świecie.

Kolejnym argumentem jest obecność 84 minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu, a co za tym idzie prozdrowotne korzyści z jej stosowania. Zatem przyjrzyjmy się jej bliżej. Skład chemiczny soli himalajskiej jest bardzo podobny do składu zwykłej soli kuchennej- ponad 97% stanowi chlorek sodu (NaCl). Swój różowy kolor zawdzięcza obecności składników mineralnych- nie jest ona oczyszczana ani rafinowana. Znajdziemy w niej m.in. magnez, cynk, miedź, żelazo, wapń, siarkę, fosfor czy chrom. Jednak są to tak znikome ilości, że nie mają one żadnego znaczenia dla naszego organizmu- no chyba, że zjadamy każdego dnia kilka łyżek soli. Oprócz tych korzystnych pierwiastków znajdziemy w niej także te mniej pożądane, takie jak rtęć, ołów, rad, polon, uran czy kadm oraz wiele innych. Ale spokojnie jest ich równie mało co tych pożądanych i ich spożycie nie będzie miało właściwie żadnego wpływu na organizm.

Weźmy po lupę np. potas i wapń. Sól himalajska zwiera 3,5g/kg potasu i 4,05g/kg wapnia – w porównaniu do innych pierwiastków faktycznie jest ich więcej. Jednak pamiętajmy, że wg zaleceń WHO dzienne spożycie soli powinno wynosić niewięcej niż 5g dziennie, czyli 1 łyżeczkę. Zatem w 1 łyżeczce soli himalajskiej znajdziemy 0,0175g potasu i 0,02g wapnia – czyli bardzo mało, aby miały pozytywny wpływ na zdrowie.. Aby sól ta pokryła zapotrzebowanie na te pierwiastki należałoby jej dziennie zjadać co najmniej kilkadziesiąt łyżeczek!!!

Cudowne właściwości soli himalajskiej

W zasadzie nie można znaleźć badań potwierdzających jej prozdrowotne właściwości. Jedyne informacje o jej składzie pochodzą z książki “Water & Salt-The Essence of Life” dr B. Hendel i P. Ferreira. Faktem jest, że posiada w swoim składzie pierwiastki korzystnie wpływające na stan zdrowia, jednak na próżno szukać potwierdzenia, iż wspomaga ona pracę układu krwionośnego czy obniża ciśnienie krwi. W zasadzie jest to niemożliwe, gdyż w większości składa się z sodu, a ten jak wiadomo wpływa niekorzystnie na stan zdrowia, a jego nadmierne spożycie może prowadzić do nadciśnienia tętniczego, a dalej do udaru czy zawału. Ponadto jak wykazują badania istnieje zależność między wysokim spożyciem soli a występowaniem nowotworów żołądka.

Zatem twierdzenie, że sól himalajska to najzdrowsza sól na świecie, która zawiera niezbędne minerały do prawidłowego funkcjonowania organizmu, o cudownych właściwościach prozdrowotnych to nic innego jak kolejny chwyt marketingowy.

Jak powszechnie wiadomo, nadmierne spożycie soli szkodzi zdrowiu, ale nadmierne spożycie soli himalajskiej szkodzi nie tylko zdrowiu ale także finansom. Nie ma najmniejszego sensu przepłacać za sól, która i tak żadnych korzyści prozdrowotnych nam nie przyniesie. Warto zwrócić szczególną uwagę na sól dodawaną do produktów spożywczych, gdyż 5g soli dziennie dotyczy wszystkich jej źródeł.

To jaką sól wybrać?

Wiadomo, że całkowita rezygnacja z soli jest trudna do wykonania, zwłaszcza u ludzi zdrowych. Do wyboru mamy zwykłą sól kuchenną, morską czy słynną kłodawską. O każdej z nich w zasadzie można powiedzieć, że “coś ma za uszami”.

Zwykła sól poddawana jest rafinacji i wybielaniu, dodatkowo dodawane są do niej antyzbrylacze- zawiera np. aluminium czy amoniak. Sól morska z kolei często jest zanieczyszczona metalami ciężkimi, które występują w morzach czy oceanach.

Zatem warto zwrócić uwagę na to czy sól jest jodowana. Sole niejodowane zawierają go mniej o ok.15x niż te jodowane. Odkąd wprowadzono obowiązek jodowania soli w Polsce częstość występowania wola u dzieci szkolnych spadła z 24% do 4,7%. Natomiast częstość występowania podwyższonych wartości TSH u noworodków spadła z 14% do 6%. Również zahamowany został ostry wzrost występowania raka tarczycy, zwłaszcza jego najbardziej złośliwej formy. Spożywanie soli niejodowanej wydaje się być strzałem w kolanem. Coś co w zasadzie zostało już zażegnane poprzez fortyfikację interwencyjną, dziś zaczyna wisieć na włosku.

Należy pamiętać, że sól wykorzystywana przemysłowo nie jest jodowana. Spożywając żywność przetworzoną różnego rodzaju nie zapewnimy sobie podaży tego cennego pierwiastka, a jedynie dostarczymy organizmowi nadmiar sodu.

Leave A Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *